Stało się, a w zasadzie w 100% zrealizował się plan wytyczony na ten trudny, nieprzewidywalny sezon sportowy. Start na 50 km nie był pewny do ostatnich dni. Najpierw odwołane zawody w marcu, następnie trudny okres I fali koronawirusa, a teraz kolejne jesienne uderzenie “pandemii”. Stan wyjątkowy na Słowacji i duża niepewność, czy zawody będą czy nie będą. Przygotowania jednak musiały iść swoim torem. Na 10 dni przed informacja, że należy poddać się badaniu na obecność COVID-19. Kolejne dni niepokoju (a jeśli wyjdzie, że jest pozytywnie pomimo braku objawów…?) to wszystko przepadnie i pozostałby smutek.

Jednak pomimo sporych perturbacji (zagubiona próbka w laboratorium i odnalezienie materiału do zbadania na 10 h przed wyjazdem do Dudiniec) dostałem o 8 rano wynik negatywny. Wielka ulga i o 10:00 wyjazd na Słowację celem realizacji marzeń. A było ono bardzo proste: przede wszystkim przyjechać (to nie takie proste jak widać w dzisiejszych czasach), wygrać Mistrzostwa Polski i uzyskać przyzwoity wynik poniżej 3:50:00, aby potwierdzić kwalifikację na IO w Tokio. Zanim jednak wystartowałem – to drugi test na miejscu na obecność SARS-CoV-2 – i oczekiwanie w hotelu na drugi negatywny wynik…Godzina 22:00 przychodzi SMS, że wynik negatywny. Uff…mogę wstać rano i ruszyć na trasę 50 km. I tak się stało: wystartowałem, przeszedłem i wygrałem. Sezon zakończony kolejnym sukcesem. To już 7 złoty medal MP na 50 km, czy ostatni to czas pokaże w roku 2021. Jakie wówczas będą plany startowe na 50 km ? Na pewno Igrzyska Olimpijskie w Tokio na tym dystansie. Na tę chwilę jestem jedną nogą na pokładzie samolotu do Tokio, ale poczekajmy na ostateczne rozstrzygnięcia. Moi rywale z polskiego podwórka nie śpią i każdy z nich tak jak ja walczy do końca o kwalifikację na tym dystansie.

Ja kończę sezon. To już 39 medal mistrzostw Polski w mojej karierze. Cieszę się bardzo i dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki. Dziękuję partnerom, rodzinie, trenerom i Bogu za zdrowie, które mnie nie opuszcza po dziś dzień. Karta mojej sportowej historii ciągle jest zapisywana. Oby jej puenta była związana z 4 udziałem w letnich Igrzyskach Olimpijskich.

Pozdrawiam,

RA